czwartek, 18 listopada 2010

Woreczki z koroną i saszetki zapachowe

Och jak smutno na zewnątrz, nie lubię takich szarych dni. Szybko robi się ciemno. Byle jak najszybciej przeżyć ten listopad.

Choć z drugiej strony ma swoje uroki. Chętniej coś się robi w domu, więcej myśli o jego wnętrzu, więcej planuje...

Dziś worki z koroną, motyw lubiany, często wykorzystywany w postaci nadruków, haftów, naprasowanek.
Kiedyś zrobiłam te szablony, a tym razem użyłam superaśnego tuszu do tkanin, którego nawet nie trzeba utrwalać termicznie. Po prostu pstryk i jest nadruk :)


I saszetki zapachowe, uwielbiam zapach ziół, mogłabym godzinami siedzieć w sklepach zielarskich i upajać się zapachami suszonych ziół.
Lawenda, szałwia i macierzanka.....




Pozdrawiam ciepło :))

6 komentarzy:

Dagi Mara pisze...

Witaj kochana!
Ty jestes mroweczka robotna! Znow piekne rzeczy stworzylas.
Woreczki sa cudowne. Starannie zrobione. Pieknie zrobione saszetki zapachowe, to nie masowka ze sklepu. Nigdy bym nie pomyslala, ze mozna szyc papier. :)

Pozdrawiam cieplo i ... musimy jakos przetrwac ten listopad co? :)

Dagi

domilkowydomek pisze...

Renatko zapach ziół tez uwielbiam.
W taką ponura pogodę uwielbiam siedzieć w domu bo zawsze coś mi do głowy przyjdzie, coś zrobię, wymyślę.

woreczki i saszetki w Twoim wykonaniu to "miód i orzeszki"

pozdrawiam

Bree pisze...

Piekne woreczki a saszetki rewelacyjne, pozdrawiam

IVONNA pisze...

Woreczki i saszetki cudo! Ta precyzja wykonania...rewelacja.
A czy mogłabyś zdradzić, co to za tusz do tkanin i gdzie go można kupić? Strasznie podobają mi się takie motywy drukowane czy z szablonów itp. ale zupełnie nie wiem jak się do nich zabrać.
Pozdrawiam serdecznie:)

Renata pisze...

Dziękuję za miłe słowa.
Dagi już chyba wolałabym taki listopad cały czas niż zimę brrrr....
Mili, ta pogoda tak jakoś nastraja.
Bree dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Ivonno, ten tusz kupiłam za jakieś kosmiczne pieniądze od mojej koleżanki. Ale w sieci jest dużo tego typu rzeczy, po prostu szukaj tuszu do tkanin.
Ja też lubię takie nadrukowanki :))

Ściskam Was mocno :)

lejdik pisze...

O..żesz...szczerze- korony mnie nie powalają, saszetki zapachowe są śliczne, ale ...bosz...te Twoje patchworki, te narzutki te podusie...mniam, mniam, mniam- oczy się cieszą do takich słodyczy, chce się oglądać non stop. Podziwiam, piękne rzeczy tworzysz!!:))