W nowej pracowni sporo się dzieje. Dziś tylko len, surówka i kolorowa girlanda, która nowością nie jest. Jednak przyjemność fotografowania w nowym atelier jest tak duża, że chciałoby się focić, focić i focić.... wiele rzeczy i przedmiotów nabiera nowego charakteru.
|
Lniane poduchy na krzesła, ale wiecie co.... jednak kocham nieuprasowany len, ten uprasowałam i jak dla mnie jest zbyt grzeczny, te poduchy wysiedziane będą o niebo ładniejsze. |
|
Robienie fotek w tym miejscu to czysta przyjemność. Kamieniczne wnętrza mają to do siebie, że gdzie się co postawi, rzuci, powiesi wygląda rewelacyjnie |
|
ekologiczne siaty na zakupy to dobra alternatywa dla wszelkich reklamówek i torbiszcz marketowych. |
|
Podobna girlanda wisi u mojej córki w pokoju, wymodziłam wówczas dwie i zapomniałam o tej drugiej, siaty będą dostępne w sprzedaży (również lniane) |
|
|
Serdecznie Was pozdrawiam i do miłego!!!
16 komentarzy:
Suuuuuper! Rewelacja, na co sie nie popatrzy! Miodzio te poduchy! :)
Pozdrawiam!
Dagi
Przepiękne:) więcej słów nie trzeba!
Jakie piękne zdjęcia! Zastanawia mnie tylko CZYM można tak wyprasować len. Mnie jak dotąd wcale się nie udaje:(
Qlqo, to nowy len z belki, więc nie jest wygnieciony. Ale mam żelazko z mocnym wyrzutem pary (ale nie z generatorem pary). Pięknie prasuje wszelkie zagniecenia, nawet lnu.
Pozdrawiam serdecznie
kasiu, dzięki i pozdrawiam :))
Dagi dzięki wielkie, uwielbiam len.....
Ściskam Cię :)
piękne rzeczy. piękne aranżacje. wszystko takie klimatyczne i umiesz to oddać na fotkach
dzięki jerzy_nko :)))
Ściskam :))
No właśnie, mi też się ciśnie na usta: REWELACJA!!! Więc dołączam się do chóru. Poduszki genialne wyglądają bajecznie w towarzystwie białych krzeseł. Robi się bardzo klimatycznie!
Marto, dzięki... tam w ogóle świetnie robi się zdjęcia. A białe krzesło stare jak świat, oskubane bo stało kiedyś na balkonie.... no i to jest ten klimacik.
Ściskam
Ślicznie i czekam na więcej:)
no kochana piękne poduchy i zgadzam się z Tobą, takie wysiedziane będą jeszcze ładniejsze:)
a girlanda cudna:)
buziaki
ja tez kocham len niegrzeczny:))
Ale bomba!!!! Len, falbany i koroneczka - rewelacja!!!!!!!!
Te poduchu są po prostu boskie.Wysiedziane czy nie. Ja ostatnio też powoli wzięłam się w końcu za szycie falbaniastych poduszek, ale patrząc na Twoje muszę się chyba bardziej postarać.
Te poduchy są rewelacyjne, ale to krzesełko też genialne. Pozdrówka
Prześlij komentarz